Podstawowym elementem aerodynamicznej pozycji triathlonowej jest stosunkowo niska linia pleców. W ustawieniu zawodnika, w zależności od dystansu, należy jednak uwzględnić element wygody. Tylko efektywna, ale równocześnie komfortowa pozycja na rowerze czasowym, pozwoli ukończyć zawody triathlonowe z dobrym wynikiem i bez kontuzji.

Na rowerze triathlonowym przez cały czas wysiłku zajmujemy niezmienną i dość specyficzną pozycję. Siedzenie na przodzie siodła ma pozytywny wpływ na przejście z roweru na bieg, a pochylona sylwetka zmniejsza opór czołowy. Na standardowym siodle mocno uciskana jest tętnica sromowa, co powoduje niedokrwienie naszych „klejnotów”. Siodła anatomiczne zdecydowanie redukują ten stan. Wynika to z ich szczególnego kształtu. Są one znacznie krótsze, mają szersze i rozgałęzione na końcu noski, żeby wspierać ciało wyłącznie na guzkach kulszowych kości miedniczej. Rodzi się więc pytanie: skoro i tak siedzimy cały czas na przodzie siedziska, to czemu nie zaprojektować siodła pozbawiając go tyłu? Odpowiedź jest prosta: przepisy UCI. A konkretnie punkt 1.3.014: Płaszczyzna oparta na najwyższych punktach z przodu i z tyłu siodełka musi być pozioma. Długość siodełka może wynosić od 24 cm do 30 cm. Wszystkie siodła anatomiczne mają minimalną długość, aby były dopuszczone do ścigania.
Siodła triathlonowe w porówaniu do szosowych mają szersze i mocniej wymoszczone noski. Nasze testy wskazują, że stanowią półśrodek w rozwiązywaniu problemu ucisku na krocze w niskiej pozycji aero.

Krystyn Lipiarski, fitter Retül na poziomie master z podkrakowskiego Wertykala, bardzo precyzyjnie wypunktował błędy w ustawieniu widoczne na zdjęciu: - W ustawionej pozycji kąt pleców jest stosunkowo mały - 22 stopnie. Powinno to zapewniać dobrą aerodynamikę, ale niestety pochylenie pleców nie jest wspomagane przez obrócenie miednicy do przodu.


Na zdjęciu Kuba siedzi na całej powierzchni siodła, głęboko cofnięty na jego koniec. Większość zawodników postępuje w ten sposób, aby uniknąć przykrego nacisku przodu siodła na krocze. Lipiarski z Wertykala zwrócił uwagę : "ten sposób siedzenia i przesunięcie ciała do tyłu sprawia, że kąt pomiędzy udem, a tułowiem jest skrajnie mały i wynosi 45°, co sprawia trudność w przeprowadzeniu nogi przez górne położenie korby (udo zbliża się do klatki piersiowej), utrudniając oddychanie i późniejsze bieganie . U osób z małą ruchomością stawów biodrowych taka pozycja powoduje gorszą efektywność, a ucieczka kolana na boki zwiększa ryzyko kontuzji.
Wskaźnikiem potwierdzającym cofniętą pozycję na rowerze jest wynik pomiaru położenia kolana w stosunku do stopy, przy pozycji korby 3:15/9:45. W pozycji, jaką na zdjęciu przyjmuje Kuba, to wyprzedzenie jest minimalne i wynosi zaledwie 22 mm. W ustawieniu triathlonowym optymalny zakres zawiera się w przedziale od 50 do 130 mm - mówi Krystyn Lipiarski i przekonuje nas, że im bardziej przesuwamy kolarza do przodu, tym kąt pomiędzy udem i tułowiem bardziej się otwiera, przy zachowaniu tej samej, niskiej linii pleców. Dodatkowo, przesuwając się do przodu, zawodnik wspomaga pochylenie pleców przez rotację miednicy na siodle. Dzięki temu zmniejsza obciążenie odcinka krzyżowego kręgosłupa.
Na zdjeciu obrazującym nieprawidłową pozycję siodło zostało zamocowane zbyt (...)

To jest tylko fragment materiału, cały artykuł przeczytacie w wydaniu specjalnym Triathlon. W artykule piszemy o dopasowaniu, osprzęcie a także wyjaśniamy zawiłości geometrii rowerów triathlonowych. Dostępne jest także e-wydanie magazynu

Na zdjęciach nasi redaktorzy: Jakub Chryczyk i Zbyszek Mossoczy

Dodano: 2015-05-12

Autor: foto: Jacek Wejster

Reklama