Buty, nowość na sezon 2017, przeznaczone są do biegania po twardych nawierzchniach na średnich oraz długich dystansach, dla użytkowników ze stopą neutralną lub supinującą.

To czym zwróciły moją uwagę, to podkreślane przez producenta, bardzo dobre własności amortyzujące. Od jakiegoś czasu szukałem butów, które pomogą mi w przygotowaniach oraz debiucie w pełnym maratonie i 720-tki wydawały się spełniać te oczekiwania. Nie są pierwszym modelem butów NB, których używam, dlatego z doborem rozmiaru nie było problemu, natomiast zaskoczył mnie ich kształt.


Buty mają wąski, przylegający do stopy tył z dobrze usztywnionym zapiętkiem, ale za to przednia część jest niespodziewanie obszerna i to pomimo, że w opisie szerokość butów została określona jako standardowa (litera D, buty szerokie oznaczona są jako 2E). Mam raczej wąskie stopy i nie ukrywam, że budziło to moje obawy, ale już po pierwszym biegu przekonałem się, że trzymanie jest wystarczające. Cała wierzchnia część buta uszyta została wprawdzie z elastycznej siateczki, jednak jest ona wzmocniona zatopionymi w nią taśmami z tworzywa. Tworzą one coś na kształt precyzyjnego oplotu, który po ściągnięciu sznurowadeł dobrze stabilizuje stopę a dodatkowo równomiernie rozkłada naprężenia tak aby nie powodowały nadmiernego ucisku w jednych miejscach a luzu w innych. Trzeba przyznać, że konstrukcja sprawuje się bardzo dobrze. Oczywiście mam na myśli normalne użytkowanie, bez trudnych biegów terenowych czy bardzo dynamicznie pokonywanych wiraży czy nawrotów, które nie wchodzą w zakres przeznaczenia 720-tek. Warto jeszcze zaznaczyć, że buty od strony wewnętrznej wykończone zostały bezszwowo, dzięki czemu nie powodują otarć podczas biegu. Zaskoczeniem jest język, cieniutki, o grubości dwóch warstw materiału bez żadnego wypełnienia a mimo to dobrze chroniący podbicie przed urazami. Tylko zakładając buty trzeba uważać, żeby ułożyć go równo i aby nie podwinął się któryś z boków.

Najważniejszym elementem butów, decydującym o ich przeznaczeniu, jest podeszwa, w której wykorzystano kilka technologii zwiększających ich własności amortyzacyjne (gruba wkładka NB Response 2.0, Imeva - pianki EVA, z której pod dużym ciśnieniem formowana jest podeszwa środkowa na całej długości stopy). Podeszwa już po pierwszych metrach daje odczuć co znaczy komfort. Świetnie tłumi uderzenia stóp o podłoże, szczególnie dobrze tych z pięty bo tam jest najgrubsza. To bardzo dobra wiadomość dla osób ze słabą techniką biegu (z mocnym lądowaniem na pięcie) oraz duża masą. Noga jednak nie zapada się, a podeszwa jest zadziwiająco sprężysta pozwalając utrzymać dobrą dynamikę biegu (drop wynosi 8 mm czyli standardowo jak na buty tej klasy). Oczywiście, nie dorównują w tym względzie modelom startowym czy nawet treningowo-startowym, ale jest dobrze. Nie ma problemu aby w 720-tkach zboczyć z asfaltu bo na leśnych ścieżkach lub szutrowej drodze czują się równie pewnie. Gruba podeszwa prawie całkowicie pochłania nierówności terenu po którym się biegnie, z jednej strony to duży plus dla komfortu z drugiej minus, bo upośledza czucie terenu. Gumowa podeszwa nieźle radzi sobie na mokrym czy nawet zaśnieżonym asfalcie, nie ma problemu też z szutrami czy nawierzchniami ziemnymi. To z czym na pewno sobie nie poradzi to błoto i mazista glina, która błyskawicznie zatyka płytki bieżnik. To jednak znowu nie jest użytkowanie zgodne z przeznaczeniem butów, dlatego wspominam o tym tylko jako ciekawostka.


Poza trwającymi po 1-1,5 godziny treningami buty miałem okazję dokładnie przetestować na bardzo specyficznym biegu jakimi niewątpliwe jest 12 godzinny Podziemny Bieg Sztafetowy w Kopalni Soli w Bochni. W jego trakcie pierwszy raz w życiu przekroczyłem dystans 40 km i 720-tki mają w tym swój duży udział. Po wyścigu poza ogólnym zmęczeniem, normalnym po takim wysiłku, nie miałem żadnych innych obrażeń. Żadnych otarć, odbić, bólów ścięgien, kolan czy stawów wszystko to zasługa butów, które tym samym przeszły swój chrzest bojowy udowadniając, że bardzo dobre nadają się do roli jaką im wyznaczyłem. Jedyne poważne zastrzeżeniem jakie mam do nowych 720-tek zacząłem zauważać wraz z nadejściem pierwszych cieplejszych dni wiosny. Chodzi o bardzo małą przewiewność materiału z jakiego wykonana jest cała górna część buta. W sezonie zimowym i wczesnowiosennym to nawet pożądana cecha bo w bucie jest ciepło, jednak gdy słoneczko trochę bardziej przygrzeje to w bucie robi się gorąco i to nawet przy temperaturach jeszcze nie przekraczających 20°C. Dlatego też nie bardzo widzę bieganie w nich w środku lata, najprawdopodobniej nie będzie wyjścia i trzeba będzie je odłożyć aż do jesieni, co uczynię z prawdziwym żalem.

Foto: Paweł Suder, pawelsuder.pl

Reasumując buty przy świetnej amortyzacji zachowują dobrą dynamikę, przez co sprawdzają się podczas długich wybiegań a także spokojnie mogą towarzyszyć podczas startów w zawodach na długich dystansach. Szczególnie polecam je debiutantom, którzy nie są pewni swoich możliwości oraz tym, którzy nie mają jeszcze wypracowanej prawidłowej techniki biegu, bo 720-tki pozwolą chronić kolana i sprawią, że bieg będzie znacznie przyjemniejszy.

Dodano: 2017-04-12

Autor: Tekst: Paweł Kisielewski

Tagi: buty, buty biegowe

Reklama