Rekord świata podczas Enea IRONMAN 70.3 Gdynia
Rywalizacja rozpoczęła się o 8 rano, gdy do wody weszli zawodnicy PRO. Pierwszy w strefie zmian, po nieco ponad 23 minutach, pojawił się Timothy O’Donnell (USA), główny faworyt zawodów. Tuż za nim wyszedł z wody Niemiec, Nils Frommhold, który poznał już smak zwycięstwa w Gdyni w 2015 roku.
Obaj faworyci utrzymali podobne tempo na 90-kilometrowym etapie rowerowym i na ulice Gdyni O’Donnell wybiegł zaledwie pół minuty przed Frommholdem. Szybko jednak stało się jasne, że Niemiec raczej nie powtórzy swojego sukcesu sprzed trzech lat. Amerykanin, uważany za jednego z najmocniejszych triathlonistów na świecie, pokazał najwyższą klasę i z każdym kilometrem, przy głośnym dopingu gdyńskich kibiców powiększał swoją przewagę nad rywalami.
- Naprawdę podobał mi się ten wyścig, atmosfera była wspaniała. Pogoda była doskonała, nawet pomimo deszczu na trasie biegu - powiedział Timothy O'Donnell.
Na metę wbiegł z czasem 3:47:40, który jest nowym rekordem Enea IRONMAN 70.3 Gdynia. Frommhold utrzymał drugą pozycję z czasem 3:52:57, wyprzedzając o zaledwie 30 sekund swojego rodaka, Markusa Liebelta (3:53:27).
Wśród kobiet, Daniela Ryf od początku wyglądała, jakby miała w tym dniu do wykonania misję specjalną. Wyszła pierwsza z wody, z ponad 2-minutową przewagą nad rywalkami. Wszyscy jednak czekali na to, co Szwajcarka pokaże na etapie kolarskim, na którym w ostatnim czasie zupełnie „odjeżdża” swoim konkurentkom. Nie inaczej było tym razem – Ryf pokonała niełatwą, pofałdowaną, 90-kilometrową pętlę po Kaszubach ze średnią prędkością blisko 41 km/h i w strefie zmian T2 pojawiła się z przewagą ponad 18 minut nad Carfrae.
Szwajcarka, zupełnie niezagrożona, finiszowała z czasem 3:57:54, który jest nowym rekordem świata kobiet na dystansie IRONMAN 70.3. Aby oddać skalę tego wyczynu, Daniela Ryf uplasowała się na 7. miejscu w klasyfikacji generalnej zawodów, co oznacza, że wyprzedziło ją zaledwie 6 mężczyzn.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Trasa była dla mnie idealna. Deszcz był pomocny podczas trasy biegowej, a tłumy wspierały nas na ulicach Gdyni. Słyszałam ich doping trybunach na długo zanim zobaczyłam finisz! To dodało mi skrzydeł - powiedziała Daniela Ryf.
Mirinda Carfrae – trzykrotna triumfatorka Mistrzostw Świata IRONMAN, uznawana za jedną z najlepszych triathlonistek w historii – finiszowała druga z wynikiem 4:20:46.
- To było fantastyczne wydarzenie, organizacja była doskonała! Zespół stojący za Enea IRONMAN 70.3 Gdynia naprawdę świetnie wykonał swoją pracę. Doping na trasie był niesamowity - powiedziała trzykrotna mistrzyni świata IRONMAN.
Trzecie miejsce zajęła Ewa Komander (04:25:40), która została jednocześnie mistrzynią Polski. Mistrzem Polski został Tomasz Brembor (04:00:01), który w końcowym rozrachunku zajął dziewiąte miejsce.
- Jestem bardzo, bardzo zmęczony, nie dochodzi to jeszcze do mnie. Jestem zadowolony! Ostatnia pętla biegowa była dla mnie najbardziej wymagająca, zazwyczaj przygotowuję się do krótszych dystansów więc wyścig trwający ponad 4 godziny to dla mnie duży wysiłek. – komentował swój wyczyn.
Szósta odsłona Enea IRONMAN 70.3 Gdynia przeszła do historii, po raz kolejny poprawione zostały rekordy: czasowe, liczby uczestników zagranicznych oraz zawodników PRO. Za nami wyjątkowe, międzynarodowe zawody, podczas trzech dni rywalizacji na kilku dystansach udział wzięło niemal cztery tysiące sportowców z ponad pięćdziesięciu krajów świata. Triathloniści pływali w Zatoce Gdańskiej, pokonali trasę kolarską prowadzącą ulicami Gdyni i Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego oraz etap biegowy wiodący przez centrum miasta i Bulwar Nadmorski. Kolejna edycja triathlonowych zmagań w Gdyni już za rok! Do zobaczenia!
Więcej informacji: http://ironmangdynia.pl/
Dodano: 2018-08-06
Autor: Źródło: Sport Evolution
Reklama