Fani fińskich zegarków marki Polar po prawie pięciu latach doczekali się następcy bardzo udanego modelu V800. Nowy Vantage kierowany jest zarówno do profesjonalnych zawodników jaki aktywnie trenujących sportowców, przede wszystkim biegaczy, kolarzy i triathlonistów.
Zegarek oferowany jest w dwóch wersjach V i M, które pomimo dużego podobieństwa wizualnego znacząco różnią się ceną i co się z tym wiąże ilością funkcji. My testujemy wersję droższą – Vantage V – a czym różni się od niej tańsza M-ka możecie sprawdzić na końcu artykułu.

Zegarek jest okrągły i dyskretnie elegancki – nie krzyczy „Mój Pan jest Ironmanem”. Ma stosunkowo niewielkie wymiary (średnica 45 mm, grubość 15 mm) i jest bardzo lekki (66 g) przez co zapomina się o nim w codziennym użytkowaniu. Subiektywnym zdaniem naszych testerów Vantage jest obecnie najzgrabniejszym zegarkiem tego typu. Szczególnie doceniły go testerki którym lepiej komponował się na szczupłych przegubach niż zegarki konkurencji. Zresztą nie tylko my tak myślimy, Vantege został doceniony prestiżową nagrodą w kategorii designu reddot awards 2019. Zegarek dostępny jest z paskami w trzech kolorach: czarnym, białym i pomarańczowym. Wykonane z bardzo giętkiego i miłego w dotyku materiału, są bardzo dobrze wentylowane i nie przysparzają żadnych problemów w ciągłym noszeniu. Z drobiazgów mało zauważalnych ale istotnych w codzienny użytkowaniu poprawiono sprzączkę dzięki czemu zegarek zakłada się i ściąga zdecydowanie szybciej i łatwiej niż V800. Ostatnio w ofercie pojawiła się jeszcze także wersja premium z tytanową kopertą.

Ekran zegarka (średnica 30 mm, 240x240 pikseli) jest kolorowy, chroni go szkło Gorilla Glass, bardzo wytrzymałe na zarysowania czy uderzenia. Sam wyświetlacz jest dobrze czytelny, nawet w pełnym słońcu. Przy niedostatku oświetlenia ruch nadgarstkiem włącza słabsze podświetlenie a naciśnięcie przycisku mocniejsze. Szkoda, że nie ma możliwości regulacji mocy podświetlenia automatycznego bo niekiedy jest ono zbyt słabe.

Do obsługi wszystkich funkcji zegarka służy 5 wygodnych przycisków. Duże i łatwe do namacania bez patrzenia, działają z wyczuwalnym oporem więc nie ma mowy o przypadkowych naciśnięciach. Wręcz odwrotnie, czasami szczególnie w czasie biegu, zdarzało się, że naciskałem zbyt lekko. Ekran Vantage umożliwia również obsługę funkcji pozatreningowych dotykiem, podczas treningów dotyk jest zawsze wyłączony.
Bardzo spodobała nam się nowa filozofia głównego menu. Jest ono minimalistyczne – składa się tylko z czterech pozycji: treningi, timery, test ortostatyczny i ustawienia (które ograniczone są do niezbędnego minimum, całą resztę realizuje się z poziomu aplikacji Polar Flow). Do wielu najczęściej używanych funkcji możemy przechodzić bezpośrednio z głównego ekranu zegarka. Przykładowo historię treningów zobaczymy, gdy wybierzemy tarczę z ostatnią sesją treningową, podsumowanie dziennej aktywności poznamy z tarczy aktywności a o bieżących zaleceniach dotyczących treningu oraz kondycji naszego organizmu z tarczy regeneracji.

Zegarek wspiera 130 dyscyplin sportowych, z których możemy wybrać 20 do podmenu treningów. Wśród nich znajdują się również cztery podstawowe tryby multisportowe i są to triathlon, crosstriathlon, duathlon i crossduathlon. W trybach tych naciśnięcie lewego dolnego przycisku powoduje zakończenie jednej aktywności i rozpoczęcie strefy zmian, a naciśnięcie czerwonego przycisku oznacza zakończeniu strefy zmian i rozpoczęcie kolejnej aktywności. Można wybrać także tryb „multisport” i w trakcie treningu decydować, jakie sporty do niego włączyć. Zegarek monitoruje także dzienną aktywność pozatreningową.
Wyboru dyscyplin oraz danych, które będą wyświetlane dla każdej z nich dokonujemy albo z aplikacji na telefon albo z witryny internetowej. Jest to bardzo wygodne i łatwe, jednak nie mamy możliwości dokonywania zmian podczas treningów. Dla każdej z dyscyplin możemy wybrać 8 ekranów danych stałych i dodatkowo zaprogramować kolejne 8 ekranów po maks. 4 dane na każdym. Część danych wyświetlana jest jako bardzo czytelne wykresy liniowe połączone z danymi liczbowymi (np. tętno czy moc).
Vantage V oczywiście współpracuje z kolarskimi miernikami mocy ale tylko tymi działającymi w protokole Bluetooth i w pakiecie dostępnych danych opartych na pomiarze mocy nie ma: mocy normalizowanej (NP), współczynnika intensywności (IF) oraz treningowego współczynnika stresu (TSS).
Zegarek jest wodoszczelny w klasie WR50 i w pełni wspiera pływanie zarówno na basenie jak i w wodach otwartych. Tętno podczas pływania pokazywane jest z czujnika nadgarstkowego a nie - jak w V800 - z opaski piersiowej. Zegarek rejestruje przepłynięty dystans, czas i tempo, częstotliwość ruchów ramion, czas odpoczynku dodatkowo dzięki wartości SWOLF możemy śledzić własne postępy. Dobrze rozpoznaje style pływackie, craul, klasyk, motylek jednak w zaliczaniu tego co jest płynięciem w stylu jest bardziej restrykcyjny niż konkurencja i przykładowo ćwiczeń z dokładanki nie zaliczy jako craula i nie wliczy do przepłyniętego dystansu. Niestety nasze testy odbywały się wczesną wiosną kiedy pływanie na akwenach otwartych nie było jeszcze możliwe dlatego nie mogliśmy sprawdzić jak zachowuje się w rejestracji tego typu aktywność.
Po zakończeniu każdego treningu otrzymujemy bardzo obszerne podsumowanie z wszelkimi danymi podanymi zarówno liczbowo jak i w postaci wykresów słupkowych. Są one również automatycznie zapisywane via smartfon na koncie użytkownika w aplikacji Polar Flow.

Vantage wyposażony jest w nadgarstkowy system pomiaru tętna Polar Precision Prime składający się z aż 9 dwukolorowych diod LED. Dzięki różnej długości fal przepływ krwi badany jest na różnych głębokościach pod skórą. Dodatkowo zainstalowano 4 sensory bioimpedancji sprawdzające kontakt ze skórą. Służą one również jako styki do ładowania akumulatora i zgrywania danych poprzez nową, magnetyczną podstawkę USB. Włączono także spersonalizowany algorytm zapisu danych – inteligentnie rozpoznający błędne dane w każdym z uprawianych sportów i korygujący je jeszcze przed zapisaniem. Nasze testy pokazały, że ten system jest jednym z najdokładniejszych systemów pomiaru tętna na nadgarstku. Jednak fizjologiczne opóźnienie pomiędzy odczytem z klatki piersiowej a nadgarstkiem nadal jest zauważalne co skłania nas do zalecenia używania opaski piersiowej podczas treningów z wykorzystaniem intensywnych ćwiczeń interwałowych. Nawiasem mówiąc nowy model nadajnika piersiowego H10 jaki dedykowany jest do Vantage jest bardzo wygodny i bezproblemowy w dłuższym użytkowaniu.

Finowie zastosowali ten sam energooszczędny moduł GPS produkcji Sony, co w Suunto 9. Generalnie trasy zapisywane przez moduł GPS są poprawne chociaż obiektywnie patrząc jakości zapis jest przeciętna i zdarzają się niewielkie przekłamania. Polar nieoficjalnie przyznaje, że moduł w V800 był dokładniejszy jednak w przypadku Vantage priorytetem była oszczędność energii i wydłużenie czasu pracy i naszym zdaniem dla użytkownika taka zamiana jest zdecydowanie korzystna. Tempo chwilowe określane za pomocą odbiornika GPS w przeciwieństwie do zegarków konkurencji nie jest uśrednianie nawet w bardzo krótkim okresie czasu (powiedzmy od 2 do 5 sekund), a wiec reakcja na jego zmiany jest szybka i częsta. Z jednej strony to dobrze bo widzimy reakcję na każdą zmianę rytmu biegu z drugiej może to utrudnić „złapanie” właściwego tempa mniej wprawnym biegaczom. Zegarek umożliwia prostą nawigację po trasie, którą wgrywamy do witryny i eksportujemy do zegarka. Na ekranie pokazywany jest zarys najbliższego fragmentu trasy oraz wskazówki dotyczące najbliższych manewrów. Wskazania są na tyle dokładne, że pozwalają nawigować nawet po ścieżkach w lesie. To co można zarzucić to wolne obracanie ekranu które czasami nie nadąża za szybszymi manewrami podczas jazdy rowerem. Podobnie jak inne modele Polara, Vantage ma także ratunkową nawigację do miejsca startu.
Dane GPS rejestrowane są co 1 sek. i nie mamy możliwości zmiany tego parametru mimo to dzięki niskiemu poborowi energii modułów GPS i pulsu Vantage V zapewnia do 40 godzin ciągłej pracy. W praktyce przy codziennych treningach (ok. 1 godz.), włączonym ciągłym monitorowaniu tętna i powiadomieniach z telefonu, zegarek trzeba ładować co ok. 5 dni, co jest dobrym wynikiem. Po wyłączeniu stałego monitorowania serca i korzystania przy dłuższych treningach z opaski piersiowej udało się uzyskać 9 dniowy interwał między ładowaniami a w tym czasie zarejestrować 12 godzin zróżnicowanego treningu (bieg, jazda rowerem rower, trening na trenażerze, pływanie na basenie). W przypadkach znaczącego wyczerpania akumulatora w trakcie treningu zegarek najpierw informuje że pozostała ok. godzina pracy po której wyłączane są moduły GPS i HR (dlatego na dłuższe treningi lepiej korzystać z opaski). Po ich wyłączeniu zegarek pracuje jeszcze przez jakiś czas pokazując i rejestrując podstawowe dane.

Nowością w palecie funkcji Vantege jest pomiar mocy biegowej bazujący na danych z wbudowanych akcelerometrów, odbiornika GPS oraz wysokościomierza które następnie przeliczane są przez algorytm opracowany przez Polara. Producent podkreśla, że wykonał bardzo dużo badań oraz testów praktycznych przed wprowadzeniem tej funkcji aby pomiar był jak najdokładniejszy. Tyle, że nie istnieje ujednolicony protokół mierzenia mocy biegowej, więc nikt nie potrafi potwierdzić, że te dane są lepsze od innych firm. W praktyce Polar zawsze pokazywał moc niższą nawet o 10-20% niż Garmin FR935. Nie stanowi to żadnego problemu przy treningach z wykorzystaniem pomiaru mocy i monitorowaniu własnych postępów, będzie stanowić utrudnienie tylko gdy będziemy chcieli porównać nasze dane z tymi zarejestrowanymi przez inne urządzenia.

Architektura Vantage, dobór funkcji na jakich skupili się inżynierowie z fińskiego Kempele jasno wskazują, że zegarek przeznaczony jest przede wszystkim dla sportowców chcących lepiej trenować, podnosić swoje osiągi i uzyskiwać coraz lepsze rezultaty na zawodach. W tym celu zegarek ma dwie unikatowe funkcje: Training Load Pro dostarczająca kompleksowej informacji w jaki sposób treningi obciążają organizm oraz Recovery Pro oceniająca czy Twój organizm jest gotowy na kolejny trening. Uzupełnieniem tej ostatniej jest także funkcja monitorowania snu która automatycznie rejestruje jego długość oraz ocenia jakość.
Traning Load Pro rejestruje obciążenie układu sercowo-naczyniowego z czujników tętna jak i układu mięśniowo-szkieletowego przy wykorzystaniu miernika mocy. Wartość obciążenia cardio przeliczana jest na wskaźnik intensywności treningu TRIMP. Dodatkowo prezentowane są dwie dodatkowe wartości, wskaźnik pokazujący obciążenie ciała w porównaniu do średniej z ostatnich 7 dni oraz wskaźnik tolerancji pokazujący średnią z obciążenia z ostatnich 28 dni i w ten sposób opisujący przygotowanie organizmu do treningu cardio. Podane interwały czasowe wyraźnie wskazują, że zegarek „uczy” się reakcji naszego organizmu aby prezentowane zalecenia były jak najbardziej spersonalizowane.
Wskaźnik obciążenia mięśni pokazuję ile realnie energii wygenerowały mięśnie w czasie treningu (nie energii zużytej do jego wykonania) co szczególnie jest przydatne do oceny obciążenia wywoływanego krótkimi ale bardzo intensywnymi sesjami treningowymi np. szybkimi interwałami, sprintami czy podbiegami w trakcie których tętno nie jest wstanie tak szybko reagować na zmiany intensywności.
W pierwszym kontakcie wszystkie te dane mogą być bardzo onieśmielające szczególnie dla osób nie mających dużej wiedzy z teorii treningu. Ale właśnie bardzo duża zaletą Vantage jest to, że zalecenia przekazywane są użytkownikowi w postaci prostych komunikatów tekstowych oraz wskazań liczbowych i graficznych. Przykładowo otrzymując informację, że poziom obciążenia Twojego treningu określony został jako „Utrzymanie” oznacza to, że jest ono nieznacznie niższe niż zwykle. Jeżeli je zwiększymy zacznie się „Progres” natomiast jeżeli jeszcze spadnie to poziom naszego wytrenowania zacznie się obniżać i wejdzie w fazę regresu. Zegarek informuje również o przeciążeniu i sygnalizuje kiedy obciążenie wkracza na poziom zwiększający ryzyko urazu lub kontuzji. Oczywiście wszystkie powyższe dane możemy także śledzić w formie wykresów i statystyk na stronie Polar Flow gdzie wraz z instalacją Vantage pojawia się cała nowa zakładka im poświęcona. Znajdziemy tam także duży zasób informacji pozwalający na zwiększenie naszej wiedzy i jeszcze lepsze korzystanie z danych oferowanych nam przez zegarek w przyszłości. Niestety tylko te podstawowe zostały przetłumaczone na język polski, cała reszta jest po angielsku.
Funkcja monitorowania poziomu regeneracji Recovery Pro bazuje na pomiarze tętna i ocenie jego zmienności. W tym celu zegarek planuje i przypomina o regularnym wykonywaniu testów ortostatycznych (konieczna jest opaska H10). Oprócz danych mierzalnych rejestrowanych przez czujniki dużą wagę przywiązano także do subiektywnych odczuć sportowca, czyli słuchania własnego ciała. W różnych momentach zegarek zadaje pytania o odczucia na temat poziomu obciążenia treningu, jakości snu, poziomu regeneracji które są następnie przeliczane za pomocą skali RPE. Na podstawie wszystkich tych danych zegarek przekazuje nam dzienne spersonalizowane zalecenia dotyczące poziomu treningu oraz regeneracji również w postaci łatwych, zrozumiałych komunikatów tekstowych np. Twój organizm nie jest w pełni zregenerowany, dzisiaj trenuj lżej.
Nie mam zamiaru przekonywać, że zegarek może zastąpi kompetentnego i doświadczonego trenera. Jednak Polar dołożył dużo starań aby nowy Vantage mógł pełnić namiastkę takiej roli i pozwalać użytkownikowi lepiej planować czas i rodzaj treningów, ale także, co równie ważne, odpowiednią ilość odpoczynku i regeneracji. Miesięczny test to zdecydowanie za mało aby móc wydać jednoznaczną opinię jednak wystarczająco długo aby przekonać, że system zaproponowany przez Polara jest łatwy w obsłudze i czytelny nawet dla początkujących, a to bardzo duża zaleta. Zakres informacji jakich dostarcza użytkownikowi sprawia, że czujemy się jakbyśmy byli pod opieką specjalisty który na bieżąco komentuje uzyskiwane rezultaty i sugeruje dalsze postępowanie. A to nawet dla zaawansowanych a szczególnie dla początkujących sportowców jest bardzo pomocne aby optymalizować trening a przede wszystkich unikać niepotrzebnych błędów.

Nie możemy nie wspomnieć, o rzeczach które nas irytowały. Po pierwsze trudno nam się pogodzić ze sprzedawaniem sprzętu z niedopracowanym oprogramowaniem i uwaga ta dotyczy nie tylko Polara ale w zasadzie wszystkich producentów. To trochę jak kupowanie kota w worku. Vantage ma już za sobą jedną dużą aktualizację oprogramowania która oprócz poprawy bliżej nie sprecyzowanych błędów wzbogaca zegarek o funkcję nawigacji po trasie. Ale już wiadomo, że nie jest to ostatnia ponieważ przeglądając zestawienie funkcji natykamy się na informację, że wyraz z kolejną mają zostać dodane funkcje powiadomienia o braku aktywności, Polar Fittnes Test czy Strava Live Segment. Wszystkie te funkcję były już w zegarku V800 więc nie rozumiemy dlaczego nie pojawiły się w Vantage od razu?!. Drugim zarzutem jest zauważona niestabilność połączenie z telefonem przez BT. Czasem z niewiadomych powodów przez długi czas zegarek nie może połączyć się z telefonem, kilkakrotnie kończyło się to koniecznością wykasowania parowania i nawiązania go od nowa. Mamy nadzieję, że najbliższa aktualizacja usunie te problemy.

Podsumowując trudno nie zacząć od faktu, że Polar przespał prawie 5 lat i konkurencja przez ten czas mocno poszła do przodu. Na szczęście Vantege nadrabia te czas chociaż wyraźnie widać, że filozofia jak przyświecała jego tworzeniu jest inna niż u konkurencji. Dla gadżeciarzy Vantege ma niewiele do zaoferowania. Poza dwiema tarczami zegarka (analogową i cyfrową) i podstawowymi informacjami przekazywanymi ze smartfona nie ma tu mowy o żadnych „wodotryskach”, bo zdaniem specjalistów z Polara nie są potrzebne sportowcom. W tej kwestii zdania nawet wśród testerów były podzielone. Inżynierowie z Polara skupili się na stworzeniu zegarka dla świadomych i zaawansowanych sportowców, którzy docenią wspomożenie ich treningu jasnymi wskazówkami dotyczącymi jakości treningów i poziomu odpoczynku. Zaimplementowane funkcje działają na najwyższym poziomie a zegarek w pełni współpracuje ze środowiskiem Polar Flow, naszym zdaniem najbardziej przyjaznej dla użytkownika aplikacji służącej do zaawansowanego monitorowania oraz planowania treningu.

* zegarek testowaliśmy z oprogramowaniem w wersji V3.1.7 z lutego 2019 r.


Czy różni się Vantage M:
* tańszy, 1199 zł (solo)
* krótszy czas pracy, 30 godzin
* lżejszy, 45 g
* ekran nie jest dotykowy
* inne przyciski, małe i okrągłe, takie same jak w Polar M430
* brak sygnalizacji dźwiękiem
* nie ma barometru
* nie ma wbudowanego miernika mocy biegowej. Może ja pokazywać ale z zewnętrznego czujnika
* brak funkcji Recovery Pro (nie wykonuje testu ortostatycznego)
* nie ma nawigacji po trasie (nie można zaimportować trasy), tylko do punktu startu
* nie jest przewidziana funkcja Strava Live Segements
* cztery kolory paska

Tekst: Piotr Kisielewski, Paweł Kisielewski, zdjęcia: Polar
Cena: 2149 zł – solo, 2349 zł z opaską H10

Dodano: 2019-06-12

Reklama